Sesja noworodkowa – najlepszy czas

Sesja noworodkowa to cudowne chwile i przepiękna pamiątka, rozczulająca nie tylko rodziców maleństwa, ale i babcie, ciocie, dziadków, wujków i obserwatorów na Instagramie. No bo jak nie wpaść w zachwyt widząc uroczego, śniącego o wszystkim,  małego człowieka? Właśnie… 😊 

Jednak żeby naprawdę tak było i Twoi klienci wyszli ze studia zadowoleni w 100%, podczas sesji należy stosować się do kilku wskazówek. A przede wszystkim do tej najważniejszej – sesja noworodkowa musi odbyć się maksymalnie do 14 dnia życia maluszka! Dlaczego? Pozwól, że wszystko Ci wyjaśnię.

Sesja noworodkowa - kiedy wykonać?

Po pierwsze, w tym okresie dziecko zazwyczaj jeszcze przesypia znaczną część dnia. Dodatkowo, noworodek jest także bardziej „odporny” na zewnętrzne bodźce, ma o wiele głębszy sen, co ułatwia ułożenie modela w rozmaitych pozach, bez wybudzania. Pamiętaj, że całą sesję noworodkową przeprowadza się podczas snu dzidziusia, ponieważ wtedy jest on znacznie spokojniejszy. A to daje szansę bezpiecznej pracy z maluchem. 

Często bywa tak, że maleństwo wybudza się na samym początku, podczas przebierania i gdy zostanie nakarmione słodko przesypia całą sesję. Przy takim obrocie spraw zdjęcia potrwają maksymalnie 2 godziny i wszyscy wyjdą ze studia zadowoleni i … wyspani.

Sesja noworodkowa – dlaczego 14 dni?

Po drugie, pozy, w których układamy małego modela są bezpieczne dla układu kostnego noworodka. Dla nieco starszego malucha już niekoniecznie. Dlatego nie zawsze będzie można go pozować we wszystkich słodkich ułożeniach i w rekwizytach, które widujesz w portfolio innych fotografów. 

Zwróć też uwagę na fakt, że kilkutygodniowe niemowlę jest sporo większe niż kilkudniowy noworodek. Może więc okazać się, że nie każdy rekwizyt czy ubranko będzie dla niego właściwe ze względu na swoją wielkość.

Po trzecie, ciało kilkudniowego maluszka, który dopiero co opuścił bezpieczny brzuszek mamy, doskonale „pamięta” pozycję embrionalną. Noworodek całkiem naturalnie więc układa się w taką pozycję podczas snu. Tego typu pozowanie nie powoduje u niego wiec żadnego dyskomfortu. Maluch jest spokojny, odprężony i śpi, a Ty – możesz działać! 

Przede wszystkim bez stresu

I najważniejsze – odprężony maluch, to i odprężeni rodzice. W takiej atmosferze cała sesja przebiega  zgodnie z planem. No właśnie, z planem. Przy starszych maluchach ten plan może nie wypalić. Nieco większy bąbel nie śpi już tak twardym snem. Wybudzają go rozmowy, pstryk aparatu, flesz lampy. A po wybudzeniu, często nie ma już najmniejszej ochoty ponownie zasnąć. 

A Ty, mając z tyłu głowy wszystkie cudowne zdjęcia z portfolio innych fotografów i myśl, jak bardzo rodzicom malucha zależy na pięknych ujęciach, PRÓBUJESZ. Próbujesz usypiać go na siłę i ułożyć we wszystkie słodkie pozy zarezerwowane dla noworodków. To powoduje u dziecka rozdrażnienie a cała sesja przeciąga się w czasie. Jesteś zmęczona, maluch jest zmęczony, rodzice są zmęczeni. A zdjęcia? No właśnie. Efekty takiej sesji mogą być dwojakie: 

  • uda Ci się zrobić piękne zdjęcia, ale ogromnym kosztem, zostawiając mało ckliwe wspomnienia u rodziców,
  • zrobisz jedynie kilka fajnych kadrów, byleby już zakończyć tę stresującą dla wszystkich sytuację.  

Podsumowanie

Często osoby, które dopiero rozpoczynają przygodę z fotografią, nie wiedzą lub zapominają wspomnieć o magicznych 14 dniach młodym rodzicom. A warto taką informację zamieścić już w ofercie. Pamiętaj, że przyszła mama i przyszły tata nie muszą wiedzieć o zasadzie 14 dni. To Ty powinnaś być dla nich wiarygodnym źródłem informacji. Przecież przeglądając zdjęcia z sesji noworodkowych ciężko jest wywnioskować ile mały model ma dni, tygodni. A zwłaszcza tym, którzy rodzicami zostają po raz pierwszy. 

Dopilnuj więc, aby przyszła mama zarezerwowała termin na sesję jeszcze w trakcie ciąży. Najlepiej na około tydzień po planowanej dacie porodu. Po przyjściu maluszka na świat potwierdzicie dokładną datę i… wspaniała, przepiękna przygoda przed Wami! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nazywam się  Marta Szczebelska i jestem założycielką marki Baby In Lens. Od 10 lat fotografuję i uczę fotografować. Na blogu chcę dzielić się poradami związanymi z tematami fotograficznymi.

Baby In Lens na FB

Sklep Baby In Lens

OSTATNIA SZANSA NA ZAKUP KURSÓW!

X